Inżynier i menedżer, były minister gospodarki morskiej w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Ukończył Wyższą Szkołę Morską w Gdyni, studia podyplomowe, a także szereg kursów w zakresie zarządzania i finansów. Pracował na statkach zachodnich armatorów jako oficer, a także w firmach transportowych i budowlanych. Zajmował kierownicze stanowiska w spółkach prawa handlowego. W Kancelarii Prezydenta RP był ekspertem ds. gospodarki morskiej i bezp. energetycznego. Od listopada 2011 r. w kierownictwie Prawa i Sprawiedliwości (Komitet Polityczny). W PE pracuje już drugą kadencję. Członek ważnej Komisji - Przemysłu, Badań Naukowych i Energii (ITRE). Więcej

Aktualności

17 września 2013 • W regionie • Kurier SzczecińskiOpóźnienia w budowie gazoportu - Parlamentarzyści PiS o kolejnych problemach (materiał foto)

Politycy Prawa i Sprawiedliwości konferencję prasową w Świnoujściu poświęcili przede wszystkim opóźnieniom na budowie gazoportu i jakości wykonywanych tam robót. Obawiają się, że dojdzie do utraty publicznych pieniędzy, a pośpiech przyczyni się do kiepskiego wykonania zbiorników i innych instalacji w terminalu LNG.

Konferencja była wynikiem nowego aneksu do umowy między inwestorem a wykonawcą wedle którego terminal LNG zostanie oddany do użytku pół roku później, a wartość kontraktu wzrośnie o 67,5 milionów euro.

- Przedstawiana jest kolejna datę oddania do eksploatacji gazoportu - powiedział poseł Joachim Brudziński - Mija rok od wizyty w Świnoujściu Zachodniopomorskiego Zespołu Parlamentarnego wymuszonego przez PiS. Wtedy próbowano wyeliminować z uczestnictwa w spotkaniu przedstawicieli mediów. Dzisiaj wiemy już dlaczego. Wtedy zapewniano, że pomimo perturbacji związanych z upadkiem spółek budujących gazoport wszystko jest pod kontrolą. Już rok temu mówiłem o bałaganie i chaosie. Nie chcę być złym prorokiem, ale może być tak, że za rok znowu się tutaj spotkamy i okaże się, że znów będą przesuwane terminy. Będziemy chcieli doprowadzić do ponownego spotkania Zachodniopomorskiego Zespołu Parlamentarnego w Świnoujściu i zwołaniu komisji skarbu państwa w sprawie gazoportu.

Europoseł Marek Gróbarczyk stwierdził, że PiS od dawna nagłaśnia nieprawidłowości w związku z budową terminalu gazowego. - Pod adresem Zbigniewa Rapciaka było tysiące zarzutów. Minister odpowiadał wtedy, że jest wszystko w porządku. Ostatecznie Z. Rapciak został odwołany z funkcji prezesa Polskiego LNG (przypomnijmy, że M. Gróbarczyk jako pierwszy polityk publicznie mówił o konieczności odwołania kontrowersyjnego prezesa - przyp. autora). Minister Mikołaj Budzanowski też miał zdaniem premiera działać dobrze. I też został później odwołany. Dzisiaj zarzuty odpiera Rafał Wardziński, obecny prezes Polskiego LNG. A skala nieprawidłowości jest niestety ogromna - mówił M. Gróbarczyk.

Michał Jach skarżył się z kolei, że ministerstwo skarbu traktuje komisję skarbu jak niepoważnych chłopców i nie odpowiada na kluczowe pytania, a wśród nich na te związane z katarskim kontraktem. - Ministerstwo nie odpowiedziało nam co będzie jak nie będziemy mogli w terminie odbierać gazu - powiedział M. Jach - A to powinna być publiczna informacja, bo wydawane są publiczne pieniądze.

Poseł skarżył się też, że brakuje konkretnych informacji z ministerstwa na temat jakości wykonania zbiorników, w którym trzymany będzie gaz. - Jakość wykonania zbiorników jest ważniejsza niż terminy. Obawiamy się, że w pogoni za jak najszybszym ukończeniem inwestycji ucierpi jakość robót. I problemy zaczną się dopiero po uruchomieniu gazoportu - dodał M. Jach.