Inżynier i menedżer, były minister gospodarki morskiej w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Ukończył Wyższą Szkołę Morską w Gdyni, studia podyplomowe, a także szereg kursów w zakresie zarządzania i finansów. Pracował na statkach zachodnich armatorów jako oficer, a także w firmach transportowych i budowlanych. Zajmował kierownicze stanowiska w spółkach prawa handlowego. W Kancelarii Prezydenta RP był ekspertem ds. gospodarki morskiej i bezp. energetycznego. Od listopada 2011 r. w kierownictwie Prawa i Sprawiedliwości (Komitet Polityczny). W PE pracuje już drugą kadencję. Członek ważnej Komisji - Przemysłu, Badań Naukowych i Energii (ITRE). Więcej

Aktualności

22 kwietnia 2012 • W regionie • Głos SzczecińskiMarek Gróbarczyk uczestnikiem Marszu dla Życia w Szczecinie, w którym udział wzięło prawie 20 tysięcy osób

W największym w Polsce, dziesiątym już szczecińskim Marszu dla Życia wzięło udział prawie 20 tysięcy osób z całego województwa. Szli pod hasłem "Liczy się prawda".

W ubiegłym roku wzięło w nim udział około 12 tysięcy. Organizatorzy przyznają, że ludzi przestraszyły zapowiedzi synoptyków, że będzie zimno i padać. Było jednak słońce.

Panowała atmosfera radosnego pikniku. Przeważali młodzi ludzie, z których duża część przyszła z dziećmi. Powagę sytuacji podkreślały hasła nawołujące do szanowania życia od chwili poczęcia.

Ksiądz Tomasz Kancelarczyk namawiał do poparcia utworzonej kilka dni temu fundacji Małych Stópek.

- Mówcie prawdę o wartości życia - apelował. - Sprawa obrony życia, to dziś sprawa narodowa.

Całe Jasne Błonia, gdzie się zebrali przed marszem, tętniły gwarem, piosenkami i radosnym nastrojem.



- Przyjechaliśmy, bo życie jest najważniejsze - mówi Robert Wolarz ze Stargardu, który wziął ze sobą dwie nastoletnie córeczki, Marysię i Bogusię. - Żona z najmłodszą, półroczną, musiały zostać w domu.

Setki proporców, chorągwi i haseł w obronie życia. Dominujące, to "Każdy ma prawo do życia. Liczy się prawda" i "Quo vadis Polonia?". Inne, to "Życie jest darem, nie karą", "Poczęcie, to nie choroba", "Aborcja to nie zabieg. Liczy się prawda". Na koszulkach dominowało "Jestem człowiekiem od chwili poczęcia. A ty?". Pod ustawioną sceną zbierano pieluchy, które zostaną przekazane do domów samotnej matki.

Gdy pochód ruszył do Bazyliki Archikatedralnej, jego początek dawno minął plac Grunwaldzki, podczas gdy inni dopiero wychodzili z Jasnych Błoni. Na początku niesiono długą na 44 m polską flagę, a w środku pochodu cytaty z wypowiedzi Jana Pawła II, zapisane na płótnie o długości niemal stu metrów. Grała muzyka, śpiewano wraz z prowadzącymi, a przede wszystkim w rytm bębnów skandowano hasło "My jesteśmy armia, która broni życia".

- Jestem już trzeci raz na marszu - przyznaje gimnazjalistka ze Szczecina, Justyna Mazur. - Bycie tu daje mi poczucie jedności z ludźmi, którzy są pełni radości. To inaczej, niż w życiu na co dzień. Tu czuje się radość z Bogiem.

Podczas marszu nie padło żadne hasło polityczne. Jedyną formacją, która pokazała się pod flagami i transparentem, był PiS. Zauważyliśmy też dwie flagi Unii Polityki Realnej.

W planach była również msza w katedrze, odprawiana przez abp Andrzeja Dzięgę, metropolitę szczecińsko - kamieńskiego. Zebrani mogą podejmować się duchowej adopcji dziecka poczętego, czyli codziennej modlitwy w intencji jednego nienarodzonego dziecka.