Inżynier i menedżer, były minister gospodarki morskiej w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Ukończył Wyższą Szkołę Morską w Gdyni, studia podyplomowe, a także szereg kursów w zakresie zarządzania i finansów. Pracował na statkach zachodnich armatorów jako oficer, a także w firmach transportowych i budowlanych. Zajmował kierownicze stanowiska w spółkach prawa handlowego. W Kancelarii Prezydenta RP był ekspertem ds. gospodarki morskiej i bezp. energetycznego. Od listopada 2011 r. w kierownictwie Prawa i Sprawiedliwości (Komitet Polityczny). W PE pracuje już drugą kadencję. Członek ważnej Komisji - Przemysłu, Badań Naukowych i Energii (ITRE). Więcej

Aktualności
fot. Nord Stream AG

29 lutego 2012 • W regionie • GP CodziennieWszystkie kurki w rękach Rosji

Konsorcjum Nord Stream sprawdza możliwość rozbudowy Gazociągu Północnego o dwie dodatkowe nitki, tak aby Rosję z Niemcami bezpośrednio połączyły cztery, a nie jak obecnie dwie nitki przesyłowe. Europoseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Gróbarczyk nie ma wątpliwości, że mamy do czynienia ze stopniowym odcinaniem Polski i państw bałtyckich od unijnego systemu gazowego.

Konsorcjum Nord Stream rozważa rozbudowę Gazociągu Północnego z dwóch do czterech rur. Potwierdził to w rozmowie z „Gazetą Polską Codziennie” Steffen Ebert, rzecznik prasowy konsorcjum Nord Stream, który co prawda przyznaje, że na razie nie ma konkretnej decyzji, ale potwierdza jednocześnie, że w sprawie rozbudowy prowadzone są dyskusje. „Ostateczna decyzja w kwestii ewentualnej rozbudowy Gazociągu Północnego zapadnie w ciągu najbliższych miesięcy” – powiedział Ebert. Aby rozbudować gazociąg, potrzebne będą nowe pozwolenia, ale Nord Stream jest znany ze swojej skuteczności w kwestiach administracyjnych.

Potwierdza to w rozmowie z „Codzienną” europoseł PiS Marek Gróbarczyk, były minister gospodarki morskiej, który jest przekonany, że jeżeli Nord Stream zdecyduje się na dwie dodatkowe nitki, to uzyskanie potrzebnych dokumentów będzie dla niego zwykłą formalnością. „Mają już drogi przetarte w niemieckiej administracji i duże doświadczenie w tej materii” – twierdzi Gróbarczyk, dodając, że trzecia i czwarta nitka – jeżeli powstaną – będą przyklepaniem klęski rządu Donalda Tuska zarówno w kwestii zapewnienia dla Polski bezpieczeństwa energetycznego, jak i w planowanego rozwoju polskiego portu w Świnoujściu. „Cztery rury na dnie Bałtyku to całkowite przekierunkowanie gazu z drogi lądowej na Gazociąg Północny, co spowoduje odcięcie krajów bałtyckich i Polski od możliwości kontroli dostaw tego surowca i ogromne uzależnienie tych państw od Moskwy” – stwierdził Gróbarczyk, dodając, że takie rozwiązanie spowoduje, iż dystrybucja europejskiego gazu znajdzie się w Niemczech. „To już nie Norwegia, Francja czy Wielka Brytania będą decydowały o dystrybucji tego surowca w Europie, teraz kurki będą skoncentrowane w niemieckich rękach” – powiedział europoseł.