Inżynier i menedżer, były minister gospodarki morskiej w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Ukończył Wyższą Szkołę Morską w Gdyni, studia podyplomowe, a także szereg kursów w zakresie zarządzania i finansów. Pracował na statkach zachodnich armatorów jako oficer, a także w firmach transportowych i budowlanych. Zajmował kierownicze stanowiska w spółkach prawa handlowego. W Kancelarii Prezydenta RP był ekspertem ds. gospodarki morskiej i bezp. energetycznego. Od listopada 2011 r. w kierownictwie Prawa i Sprawiedliwości (Komitet Polityczny). W PE pracuje już drugą kadencję. Członek ważnej Komisji - Przemysłu, Badań Naukowych i Energii (ITRE). Więcej

Aktualności

14 grudnia 2014 • W regionie • www.pis.org.plMarsz w Obronie Demokracji i Wolności Mediów

„Te wybory zostały sfałszowane” - powiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński podczas wystąpienia pod pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego na zakończenie Marszu w Obronie Demokracji i Wolności Mediów.

Zdaniem Kaczyńskiego, obecnie rządzący rozpoczęli kampanię medialną „przeciwko tym wszystkim, którzy mówią, że doszło do fałszerstwa - w stylu Urbana i z udziałem Urbana" i która „z całą pewnością przyniesie w polskich dziejach coś, co można określić tylko jednym słowem, a tym słowem jest hańba”.

„Dzisiejszy pochód jest, jak co roku, pochodem pamięci, ale także pochodem zwycięstwa: wygraliśmy te wybory. Młode pokolenie pokazało, że chce zmian. W Polsce odradza się duch obywatelski” - mówił.

Jak wykazywał Jarosław Kaczyński, dzisiejszych pochód jest pochodem tych, którzy chcą obronić prawo do wyłaniania władzy w wolnych wyborach, oceniania władzy i odwołania władzy.

„Chcą nam wyrwać kartę wyborczą z rąk, gdyż boją się perspektywy zwycięstwa tych, którzy chcą władzy uczciwej i sprawiedliwej” - wykazywał, zaznaczając, iż mamy dosyć lokalnych dyktatur.

„Władza odrzuca propozycje zmian, to jest fałszerstwo. Władza z obawy przed wynikiem zaczyna kampanię ukrywania tego faktu i wpływa na sądy za pośrednictwem prezydenta RP.”

Jak przypominał prezes PiS próbowano ten marsz zahamować, co się jednak nie udało, „nie dali rady i nie dadzą; będziemy organizować kolejne marsze”.

„Ten marsz jest również w obronie dziennikarzy, ich wolności. Bez nich nie mamy wolności słowa” - akcentował Jarosław Kaczyński, punktując, iż właśnie na dziennikarzy obecna władza podniosła rękę, „to skandal”.

O co chodziło? Według Kaczyńskiego o to, by obywatele nie mogli dowiedzieć się prawdy o protestach dot. sfałszowania wyborów.

„Ten dzień, zwycięski, pokazuje, że władzy się to nie uda” - zapewnił.

Co więcej: Polacy mają ogromne możliwości i potencjał, który należy wykorzystać.

„Możemy być wolni i się rozwijać. Musimy tylko zrzucić z pleców worek kamieni, którym jest obecna władza. Nie lękajmy się, a zwyciężymy!” - dodał na zakończenie.