Inżynier i menedżer, były minister gospodarki morskiej w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Ukończył Wyższą Szkołę Morską w Gdyni, studia podyplomowe, a także szereg kursów w zakresie zarządzania i finansów. Pracował na statkach zachodnich armatorów jako oficer, a także w firmach transportowych i budowlanych. Zajmował kierownicze stanowiska w spółkach prawa handlowego. W Kancelarii Prezydenta RP był ekspertem ds. gospodarki morskiej i bezp. energetycznego. Od listopada 2011 r. w kierownictwie Prawa i Sprawiedliwości (Komitet Polityczny). W PE pracuje już drugą kadencję. Członek ważnej Komisji - Przemysłu, Badań Naukowych i Energii (ITRE). Więcej

Aktualności

13 stycznia 2014 • Parlament Europejski • RIRMPoseł do PE Marek Gróbarczyk: Unia Europejska niestety dąży do tego, by ograniczyć możliwości wydobycia gazu łupkowego w Polsce

KE ma zaproponować wkrótce rekomendacje i strategiczne wytyczne dot. poszukiwania i wydobycia gazu z łupków w UE. Nie mają to być nowe przepisy. Oficjalną publikację dokumentu zaplanowano na 22 stycznia.

Rekomendacje zawierają “minimalne zasady” dla poszukiwań i wydobycia gazu z łupków metodą szczelinowania hydraulicznego. Jak zaznacza KE w dokumencie, choć kraje UE mają prawo określać warunki wydobywania swoich zasobów energii, to szczelinowanie hydrauliczne wiąże się z określonymi wyzwaniami dla ochrony zdrowia i środowiska.


“Kraje członkowskie, które zdecydują się poszukiwać i wydobywać swoje zasoby gazu łupkowego i innych niekonwencjonalnych węglowodorów, będą musiały zapewnić właściwe ku temu warunki” – czytamy w projekcie.

Eurodeputowany Marek Gróbarczyk podkreśla, że dotychczasowe działania PE w tym zakresie były karygodne. Polityk przypomina, że przegłosowany jakiś czas temu raport przez socjalistów, liberałów i zielonych jednoznacznie uznawał, iż nie można wydobywać gazu z łupków za pomocą szczelinowania. Bezwzględnie można się dopatrywać w tej sprawie – jak mówi – oddziaływania rosyjskiego giganta gazowego Gazpromu.

- Polskie zasoby i możliwości wydobycia, są belką w oku Putina, który zrobi wszystko żeby zablokować wydobycie. Nie przejmowałbym się postanowieniami komisji europejskiej czy też parlamentu. Decyzja Camerona (że rozpocznie na szeroką skale wydobycie gazu łupkowego) pokazuje że nic sobie nie robi z prawa unijnego, które miałoby za zadanie ograniczyć możliwości rozwoju danego kraju. Tak się dzieje w przypadku Polski, gdyż UE celowo dąży do tego, aby ograniczyć możliwości w rozwoju i wydobycia gazu łupkowego – powiedział eurodeputowany Marek Gróbarczyk.

Skandalem jest to, co zrobił – w kwestii wydobycia gazu z łupków – rząd Donalda Tuska, dodaje eurodeputowany. Odniósł się on do raportu NIK. Izba krytycznie oceniła działania administracji publicznej oraz przedsiębiorców podejmowane w związku z poszukiwaniem i rozpoznawaniem złóż gazu łupkowego w Polsce.

- Raport NIK-u, jednoznacznie wskazuje że jest to celowe i zaplanowane działanie rządu polskiego, które spowodowało wieloletnie opóźnienia. Jeśli w takim tempie będą odbywały się badania gazu łupkowego, to dopiero za 12 lat dowiemy się ile go mamy. Uważam, że jest to takie samo działanie, jakie przeprowadził swego czasu Leszek Miler, blokując budowę gazoportu i budowę rurociągu do złóż Duńskich i Norweskich, przez morze Bałtyckie. W wyniku tego popadliśmy w bezwzględne uzależnienie od Rosji – mówił eurodeputowany.