Inżynier i menedżer, były minister gospodarki morskiej w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Ukończył Wyższą Szkołę Morską w Gdyni, studia podyplomowe, a także szereg kursów w zakresie zarządzania i finansów. Pracował na statkach zachodnich armatorów jako oficer, a także w firmach transportowych i budowlanych. Zajmował kierownicze stanowiska w spółkach prawa handlowego. W Kancelarii Prezydenta RP był ekspertem ds. gospodarki morskiej i bezp. energetycznego. Od listopada 2011 r. w kierownictwie Prawa i Sprawiedliwości (Komitet Polityczny). W PE pracuje już drugą kadencję. Członek ważnej Komisji - Przemysłu, Badań Naukowych i Energii (ITRE). Więcej

Aktualności

11 lutego 2010 • W regionie • Polskie Radio SzczecinNajwyższa Izba Kontroli: nasza administracja morska słabo chroni brzeg morza

Ani złotówki z Unii Europejskiej nie pozyskała administracja morska dla ochrony brzegów Bałtyku - twierdzi Najwyższa Izba Kontroli.

Najwyższa Izba Kontroli zbadała, jak wydawane były pieniądze na ratowanie brzegu morskiego w latach 2004 - 2008. NIK negatywnie oceniła działalność administracji morskiej w tym zakresie. W ramach programu ochrony brzegów morskich wydano dotychczas 119 mln zł, mimo iż w budżecie było na ten cel 130 mln złotych.

Inspektorzy Najwyższej Izby Kontroli byli zdziwieni, że administracja morska nie znała przebiegu linii brzegowej z 2000 roku.

- Tak więc trudno było zweryfikować, gdzie brzeg został naprawiony - mówi Andrzej Donigiewicz, dyrektor szczecińskiej delegatury NIK. - Bo jeśli nie ma stanu wyjściowego, to trudno powiedzieć, czy program, dotyczący stabilizacji linii brzegowej powiódł się.

Mimo pięciu lat wdrażania programu "Ochrony brzegów morskich " nie uzyskano żadnych pieniędzy spoza budżetu państwa - twierdzi dyrektor NIK w Szczecinie. - Urzędnicy są. Są pewnie nawet kompetentni. Czemu nie piszą takich programów - trudno mi powiedzieć. Może brak wiary w pozyskanie tych środków? Szczerze mówiąc, nie wiem, i jestem zdziwiony.

Kontrola NIK-u obejmowała trzy Urzędy Morskie w Szczecinie Słupsku i Gdyni.

Piotr Domaradzki główny inspektor Ochrony Wybrzeża Urzędu Morskiego w Szczecinie był zdziwiony faktem, że NIK przedstawia wyniki kontroli na konferencji prasowej. Jego zdaniem, uzyskanie pieniędzy z Unii Europejskiej na sypanie np. plaży może zostać zakwestionowane, ponieważ nie jest to trwałe przedsięwzięcie, a tego wymaga Unia. Dodał, że Urząd ma czas na pisania wniosków do Unii Europejskiej o dofinansowanie kolejnych przedsięwzięć i będzie to robił.