Inżynier i menedżer, były minister gospodarki morskiej w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Ukończył Wyższą Szkołę Morską w Gdyni, studia podyplomowe, a także szereg kursów w zakresie zarządzania i finansów. Pracował na statkach zachodnich armatorów jako oficer, a także w firmach transportowych i budowlanych. Zajmował kierownicze stanowiska w spółkach prawa handlowego. W Kancelarii Prezydenta RP był ekspertem ds. gospodarki morskiej i bezp. energetycznego. Od listopada 2011 r. w kierownictwie Prawa i Sprawiedliwości (Komitet Polityczny). W PE pracuje już drugą kadencję. Członek ważnej Komisji - Przemysłu, Badań Naukowych i Energii (ITRE). Więcej

Aktualności

2 stycznia 2013 • Parlament EuropejskiWspólna polityka rybołówstwa tematem posiedzenia Komisji Rybołówstwa PE

W dniu 18 grudnia 2012 r. Komisja Rybołówstwa Parlamentu Europejskiego głosowała poprawki dotyczące rozporządzenia podstawowego w sprawie wspólnej polityki rybołówstwa. Zadaniem tego aktu prawnego jest stworzenie nowych ram prawnych dotyczących rybołówstwa na akwenach morskich Unii Europejskiej.

Przez ostatnie sześć lat wszyscy obserwowaliśmy bowiem systematyczną degradację polskiego rybołówstwa, poprzez brak rządowej strategii w zakresie polityki rybackiej oraz stosowania niespotykanego w Unii Europejskiej systemu zarządzania flotą rybacką (trójpolówka). Na przykład na Morzu Śródziemnym, tylko niektóre gatunki posiadają kwoty połowowe, a ilość, moc, czy zdolności połowowe jednostek rybackich są po prostu nieznane. Nie jest to przeszkodą w korzystaniu z funduszy unijnych i stosowania krajowych programów ochrony rodzimego rybołówstwa. Oznacza to, że sytuacja polskich rybaków przedstawia się w sposób bezprecedensowy i nie znajdujący potwierdzenia w większości krajów europejskim. W rezultacie stwarza to dysproporcje , w szczególny sposób uderzające w polskie rybołówstwo, przy jednoczesnym braku rządowego wsparcia, ukierunkowanego przede wszystkim na nakładanie drakońskich kar na rybaków.

Opracowywany dokument wspólnej polityki rybołówstwa ma szansę ten szkodliwy dla naszego narodowego rybołówstwa stan zmienić. W wielu aspektach uwzględnia on postulaty i oczekiwania polskich ludzi morza. Oczywiście wszystko będzie zależało od stosowania ostatecznie uchwalanych przepisów przez nasz rząd. Każdy bowiem akt prawny może być stosowany zgodnie z jego duchem, w sposób umożliwiający przestrzeganie zasad oraz poszanowanie słusznych interesów zobowiązanych. Złośliwa, a nawet cyniczna egzekucja przepisów prowadzi często to wielu wypaczeń, czego byliśmy świadkami, kiedy to polskie władze nałożyły na naszych rybaków surowe kary, uniemożliwiające prowadzenie przez nich dalszej działalności, co odbywało się ze szkodą dla naszej gospodarki morskiej.
Na obecnym etapie projekt sprawozdania w sprawie wspólnej polityki rybołówstwa będzie przedmiotem głosowania na posiedzeniu plenarnym Parlamentu Europejskiego, co najprawdopodobniej odbędzie się w pierwszym kwartale 2013 r. Jeżeli wszedłby on w życie w dotychczas ustalonym kształcie, to można by mówić o dużym, choć oczywiście nie całkowitym, sukcesie interesów polskiej gospodarki rybackiej. Zasadnicza nowość, a tym samym ułatwienie dla polskich rybaków dotyczy wprowadzenia szeregu ułatwień dla statków rybackich o długości do 12 m. Zgodnie z Art.27 Wspólnej Polityki Rybołówstwa na akwenach rybackich UE jednostki rybackie o długości do 12 metrów są zwolnione z posiadania koncesji połowowych. Nie będą one objęte systemem kwot połowowych, co oznacza, że nie będą musiały rozliczać się w sposób, jak to miało miejsce dotychczas. W wymiarze formalnym rzecz sprowadza się do tego, że mniejsze jednostki – w przypadku ostatecznego zatwierdzenia przez organy UE projektowanego aktu prawnego – nie będą podlegały obowiązkowi ubiegania się oraz rozliczania z indywidulanych kwot połowowych, a tym samym dokumentowania odłowu w formie rejestru połowowego. Kwoty połowów mają być zaś rozliczane tylko w oparciu o połowowy dokonywane przez większe statki rybackie.

Wskazana regulacja dotyczy wszystkich wód, na które państwa członkowskie Unii Europejskiej rozpościerają swoją jurysdykcję, co również odnosi się od Morza Bałtyckiego. Należy jednak podkreślić, że w obecnie procedowanej wspólnej polityki rybołówstwa wyżej wskazane udogodnienia dotyczące statków rybackich o długości do 12 m łowiących gatunki nie objęte wieloletnimi programami ochrony. Dla nas dotyczy to w szczególności dorsza, który na Morzu Bałtyckim pozostaje gatunkiem szczególnie chronionym, a jego poławianie wciąż jest niestety objęte szeregiem obostrzeń oraz restrykcji. Dlatego niezwykle istotne nadal pozostaje dokonanie rewizji innych aktów prawych, które przewidują szczególną ochronę dorsza. Dałoby to gwarancję, że rybacy, którzy łowią na statkach o długości do 12 m, nie musieliby składać bieżących sprawozdań połowowych.

Pozostaje przy tym wyrazić przekonanie, że nowo przyjęte przepisy będą właściwie odczytywane i stosowane przez polski rząd, w duchu poszanowania słusznych interesów polskich rybaków oraz zapewniając rozwój naszego krajowego rybołówstwa.